,,Aranżacja 120-metrowego apartamentu w Warszawie”
Gdy znaleźliśmy się w tym mieszkaniu, od razu poczuliśmy skryty, aczkolwiek ogromny potencjał jego przestrzeni. Salon, który jeszcze po poprzednich właścicielach był przedzielony dużymi przesuwnymi drzwiami oraz ciężkimi półkami. Podłoga, która została “poprzecinana” płytkami i parkietem. Kuchnia z oknem na bardzo nietypowej wysokości (70 cm od podłogi). A do tego ciemny korytarz, w którym zamontowano zdecydowanie za dużo drzwi. To wszystko wymagało wiele wysiłku, ale patrząc na zadowolenie klientów – było tego warte. – mówi Renata Michałowicz, współwłaścicielka biura projektowego mJoy
Czego oczekiwali inwestorzy?
Właściciele tego warszawskiego mieszkania przedstawili 3 główne oczekiwania:
- Przestrzeń, której pomimo imponującego metrażu, było “jak na lekarstwo”.
- Styl japandi, który miał wprowadzić do wnętrza prostotę, jasne kolory oraz spójność.
- Kominek, który zapewni ciepło i wyjątkowy klimat szczególnie w trakcie długich zimowych wieczorów.
Kuchnia, czyli spełnione marzenie o wyspie
Kuchnia była dosyć dużym wyzwaniem. Klientom marzyła się wyspa, tymczasem bardzo ograniczało nas okno, na wysokości 70cm od podłogi. Przez co nie mogliśmy zagospodarować części ściany. Zaplanowaliśmy więc dużą wolnostojącą lodówkę pod inną ścianę, uzyskując w ten sposób miejsce na wymarzoną wyspę – wspomina Renata Michałowicz z mJoy.
Dwuczęściowy salon z opcją otwierania i zamykania
Tą część mieszkania architekci postanowili zachować w pierwotnym stanie – przynajmniej, jeśli chodzi o sam układ. Tego samego nie można powiedzieć o wyglądzie i aranżacji. Zgodnie z życzeniem klientów, w salonie znalazła się strefa relaksu – wyposażona w kominek, fotele i podnóżki. Przewidzieli również kąt na pracę zdalną.
Małe, aczkolwiek znaczące zmiany
Sypialnia okazała się odrobinę za mała. Dlatego, zamiast całej garderoby, zagościła w niej zaoblona i przeszklona ściana – idealnie nawiązująca do innych elementów mieszkania.
Do dużej łazienki trafiła wanna oraz 2 osobne umywalki. Z kolei w małej projektanci znaleźli miejsce na stylowy prysznic.
Długi i ciemny przedpokój, który do tej pory był poprzedzielany licznymi drzwiami – został otworzony na przestrzeń. Usunięto z niego zbędne drzwi, a te, które musiały zostać – zamieniono na ukryte, które idealnie oddają klimat całej aranżacji.
Z pełną treścią artykułu oraz galerią zdjęć można zapoznać się na stronie Domosfera